2015-03-05 00:00 Krzysztof Lekowski fot. Przemysław Szyszka

Sadajew: Piłka nożna to nie szachy

Zaur Sadajew tej wiosny strzelił dla Kolejorza już 3 bramki. Szczególnie dobre oceny zebrał po ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Polski przeciw Zniczowi Pruszków. O szybkim powrocie po kontuzji, przygotowaniach do wiosny, charakterze wojownika i celach opowiada w wywiadzie.

Zaur Sadajew tej wiosny strzelił dla Kolejorza już 3 bramki. Szczególnie dobre oceny zebrał po ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Polski przeciw Zniczowi Pruszków. O szybkim powrocie po kontuzji, przygotowaniach do wiosny, charakterze wojownika i celach opowiada w wywiadzie. Zapraszamy do lektury.

Trzy tygodnie temu złapałeś kontuzję, a trener Skorża po meczu w Szczecinie mówił, że czeka Ciebie kilkutygodniowa przerwa. Tymczasem byłeś gotowy już na mecz z Ruchem. Niektórzy mówili o cudownym uzdrowieniu. To możliwe?

Myślę, że tak (śmiech). Lekarze oraz sztab szkoleniowy myśleli, że czeka mnie dłuższa pauza. Ja tak nie uważałem. Czułem ból w nodze, jednak nie był zbyt silny. Dlatego zdecydowałem się odpocząć, żeby nie pogłębić urazu. Myślałem, że to potrwa nie dłużej niż tydzień i tak rzeczywiście było. Po kilku dniach mogłem z powrotem trenować razem z drużyną. Bardzo pomogli mi w tym nasi fizjoterapeuci, dzięki ich zabiegom szybciej wróciłem do pełni sił. Teraz nie czuję już żadnego bólu i mogę skupić się tylko na piłce.

W pojedynku ze Zniczem Pruszków zaliczyłeś prawdziwe wejście smoka. Wystarczyło zaledwie kilka minut, abyś zaliczył asystę i dwa razy wpisał się na listę strzelców. Spodziewałeś się, że tak łatwo to Tobie przyjdzie?

Przyznam szczerze, że nawet sobie nie pomyślałem, że mogę coś strzelić. Ale wszystko potoczyło się inaczej. Kilka chwil po pojawieniu się na boisku zaliczyłem asystę, dzięki czemu nabrałem większej pewności siebie. Dalej wszyscy wiedzą jak to się potoczyło. Dałem dobrą zmianę i bardzo się z tego cieszę.

W rundzie wiosennej z meczu na mecz grasz coraz lepiej. Z czego to wynika? To skutek solidnie przepracowanego okresu przygotowawczego?

Trudno powiedzieć. Przecież dopiero na drugim zgrupowaniu trenowałem na pełnych obrotach razem z drużyną. Na pierwszym z pełnym obciążeniem pracowałem tylko kilka dni. Wcześniej ćwiczyłem głównie z trenerem przygotowania fizycznego Andrzejem Kasprzakiem i skupiałem się nad formą fizyczną. Na początku indywidualnie, a później w większej grupie. Do tego doszły jeszcze zajęcia na siłowni.

Czy czujesz się już u szczytu swojej formy?

Nie, jeszcze nie. Dzięki ostatnim udanym dla mnie występom na pewno czuję się pewniej. Jednak to jeszcze nie jest to, czego bym od siebie oczekiwał.

Trener Maciej Skorża ostatnio bardzo Ciebie chwali. Pomagają Tobie pochlebne słowa szkoleniowca?

Oczywiście, że tak. Od trenera bardzo dużo zależy. Zawsze miło usłyszeć pochwały płynące z jego ust, jednak najważniejsze jest to, by te pozytywne emocje przełożyć na odpowiednią motywację do pracy.

Podczas meczów słyniesz z ogromnego zaangażowania w grę, waleczności i nieustępliwości. Z tego powodu sędziowie nierzadko upominają Ciebie kartkami. Jak to możesz skomentować?

Faktycznie, bywają takie momenty kiedy gram ostro i zostaję za to upominamy kartkami. Ale to jest piłka nożna, a nie szachy i nie można odstawiać nogi. Bywają jednak takie sytuacje, w których nie powinienem zobaczyć kartki, jednak sędziowie niesprawiedliwie się wobec mnie zachowują. Oglądam wiele meczów ligowych, w których piłkarze grają ostro i nie zostają za to upominani.

Jakie cele wyznaczasz sobie na rundę wiosenną?

Moim celem, ale także podstawowym zadaniem jest zdobywanie goli i granie dla dobra drużyny. Chcę pomóc Lechowi w zdobyciu trofeów. Poświęcę na to wszystkie swoje siły.

Czyli przedkładasz cele drużyny nad własne?

Tak, ponieważ samemu niczego nie osiągniesz, tylko z całą drużyną. Po prostu do mnie jako napastnika leży w obowiązku strzelanie goli i tyle.

Jak oceniasz szanse Lecha na zdobycie tytułu mistrzowskiego i Pucharu Polski?

Lech czeka na mistrzostwo już pięć lat. Najwyższy czas to zmienić. Mamy naprawdę mocną drużynę, która może ten cel osiągnąć. Zarówno o mistrzostwo, jak i Puchar Polski będziemy walczyć do końca.

Next matches

Friday

03.05 godz.20:30
Ruch Chorzów
vs |
Lech Poznań

Sunday

12.05 godz.17:30
Lech Poznań
vs |
Legia Warszawa

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices